Ostatnimi czasy niewiele się tu działo. Tak jakoś wyszło, że i czasu i weny brakowało. Od ostatniej aktywności sporo się działo, ale postaram się nadrobić zaległości.

Na początek zaczniemy od zmian około technicznych.

“Po pierwsze primo” jak zapewne (nie)zauważyliście przez dłuższa chwilę Valhalla była totalnie niedostępna. Powód prozaiczny – elektronika odmówiła posłuszeństwa… Do tej pory na serwerze były 2 dyski SATA spięte w RAID1 przy pomocy mdadm. Dyski do demonów prędkości nie należały ale były tanie – siakieś greeny od WD.  Niestety przy składaniu maszyny fundusze nie pozwoliły nam na większy wydatek. Serwer działał na tych dyskach przez ~1.5 roku i wszystko było pięknie dopóki nie zaczął się sypać jeden z dysków… Jak nie błędy logiczne to sprzętowe (od tak lubił sobie “zniknąć z macierzy”). W końcu po kolejnym resecie maszyny i probie złożenia macierzy i zrobiena backupu coś w nas pękło… Jakoś wykrzesaliśmy trochę gotówki i zakupiliśmy 4 dyski WD Caviar RE3 (SATA Enterprise). Ja ze swoich zapasów udostępniłem sprzętowy kontroler RAID HP SmartArray P400 i tym oto sposobem od około miesiąca Valhalla (i cały serwer) działa sobie grzecznie na macierzy RAID10… I trzymajmy kciuki za bezawaryjną pracę tych serwerowych potworków.

“Po drugie primo”  wymiana dysków wiązała się z zaoraniem starej Valhalli i postawieniem jej od nowa. A skoro już człowiek był zmuszony do zabrania się za orkę to postanowił zmienić to i owo. Oczywiście pomijam kwestie ogarnięcia burdelu w plikach i konfigach bo to raczej standardowe zadanie przy każdej orce :) Lista zmian może nie powala na kolana ale oto ona:

  • Zmiana starego poczciwego MySQLa na MariaDB
  • Przywrócenie do działania poczty i skonfigurowanie jej jak bogowi nakazali. Miejsce kuloodpornego, ale wrednego w konfiguracji Qmaila zajął stary poczciwy Postfix i cała armia przydupasów – ale o tym będzie niedługo nowy wpis
  • Ludzkie skonfigurowanie OwnCloud razem z protokołem WebDAV i ogarnięcie klienta na puszce (w końcu działa jak powinien)
  • I chyba najważniejsza sprawa: certyfikat SSL dla Valhalli i paru innych stron. Chwilowo działamy na darmowym cercie od StartSSL ale w planach jest zmiana statusu konta z Class 1 na Class 2 i zakup certa typu wildcard – ale to może gdzieś w połowie przyszłego roku albo i później. Najważniejsze, że cert jest rozpoznawalny przez 99% przeglądarek i zachowuje się dokładnie tak samo jak RapidSSL czy Inny GlobeSSL. Jeden minus to brak gwarancji wystawcy certa ale w razie, tak zwanego “W”, i tak mają lepszych prawników albo powiedzą, że “cert był źle użytkowany” :) Nawet dodałem w stopce userbara :) Certa i konfiguracje HTTPS można znaleźć >>tutaj<< Uwaga – test trochę trwa (około 2-3 minuty)
  • Serwer XMPP – to dopiero w planach, ale już mi tam coś świta w tej pustej czaszce. Najprawdopodobniej będzie to ejabberd z obsługą vhostów + mod_logdb i fronted jorge. Na testowej maszynie z OpenBSD udało mi się go zmusić do działania, niestety jest z tym trochę zabawy i sporo kurwo^W złorzeczenia pod nosem, ale jakoś się to ogarnie.

I w końcu “po trzecie primo ultimo” będzie jeszcze kilka wpisów na temat o2o i podobnych – bo i w tym temacie się troszkę pozmieniało, ale to osobna historia. A tymczasem na dziś to już chyba koniec. Następne wpisy będą na temat postfixa i nginxa + webdav/ssl

WykopShare